-Wiesz miałam zamiar potrenować woltyżerke na moim nowym koniu. Nazywa sie La Flamingo i znalazłam go niedawno na polanie - powiedziałam.
-Mogę popatrzeć? - zapytał Mike.
-Jasne - skierowałam sie do boksu ogiera.
Otworzyłam zasuwę a koń włożył pysk w moje dłonie. Zostawiłam z nim Mike'a i poszłam po sprzęt do woltyżerki. Szybko osiadłałam La Flamingo i na niego wsiadłam. Skorzystałam z ujeżdżalni. Pokłusowałam na nim gładko obok ogrodzenia i postanowiłam na początek zrobić tak zwaną "jaskółkę".
(Mike?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz