sobota, 24 października 2015

Od Evelyn - Koniec podróży

Jechałyśmy już bardzo długo więc byłam zmęczona i głowa mnie bolała. Spałam chyba tylko parę godzin. 
-Długo jeszcze ?!-zapytała nagle Sam, która siedziała w samochodzie obok mnie i słuchała muzyki na słuchawkach.
-Przestań się pytać ! 
-A ty się uspokuj i na mnie nie krzycz !-krzyknęła i odwróciła się ode mnie.
-Jestem zmęczona i chcę już dojechać , jesteśmy już blisko więc siedź cicho i czekaj cierpliwie.
-Ja tam sobie mogę być cierpliwa ale konie nie-powiedziała bo konie już kopały w przyczepę i rżały i bardzo się denerwowały.
-Widziesz tamten pagórek ?
-No...
-To za nim jest klub jeździecki.
-Świetnie!-powiedziała Samantha i uśmiechnęła się i zaczęła się zbierać do wyjścia.
Już po chwili dojechałyśmy do klubu jeździeckiego. Wysiadłyśmy na parkingu i wyjęłyśmy wszystkie nasze mnustwo bagaży.
-To ja idę do domku a ty mi weź konie-powiedziała Samantha.
-O nie moja droga ! Sama sobie bierz swoje koniki !
Zatrzymałam ją i wcisnęłam jej do ręki uwiązy z końmi. Sam nie była zadowolona ale trudno. Poprowadziłyśmy nasze konie do wolnych boksów , po drodze Jevery rozglądał się ciekawie do okoła i wszystkiemu się przyglądał , a Sky szedł i patrzł na inne konie. Przede mną szła Samantha z końmi i widziałam , że Casino jak zwykle się rwie , a Merci idzie bardzo spokojnie i dumnie. 
Po zaprowadzeniu koni do boksów spotkałyśmy panią Helen z którą już kiedyś rozmawiałyśmy przez telefon jak umiawiałyśmy się kiedy mamy przyjechać.
-Dzieńdobry-przywitałyśmy sie.
-Dzieńdobry jestem Helen , a wy jesteście pewnie te dwie które dzisiaj miały przyjechać , Samantha i Evelyn ?
-Tak-powiedziałam.
-Dobrze , zamieszkacie razem w domku. Pani Helen zaprowadziła nas do naszego domku gdzie rozpakowałyśmy się usiadłyśmy na naszych łóżkach.
-Nie jestźle-powiedziałam.
-Tak , tylko jakby nie mieszkała z tobą.
-Oj przestań przestań wiem , że tak nie myślisz.
Po chwili znudziło nam się siedzenie w domku i wyszłyśmy pooglądać tutejsze konie. Nagle zauważyłyśy jakąś dziewczynę.
-Cześć !-przywitałam ją.

Jakaś dziewczyna?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz