-Pewnie - odparłam.
Popędziłam Mozaikę do galopu. Teraz nie ma z nami szans. Moja klacz jest w połowie mustangiem więc jest szybka i wytrzymała. Rzeczywiście jego koń nie mógł nas wyprzedzić. Znalazłam powaloną kłodę i nakierowałam na nie moją klaczkę. Przeskoczyła ją z gracją. Chłopak poszedł w moje ślady.
<Axel?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz