POjechałam sobie na jazde na Anabelli. Jeździłam aż nauczyłąm ją tego co ma być na zawodach. Wtedy pojechałam w teren. Tam galopowałam daleko a jak wróciłam to rozsiodłałam konia i poszłam go dać na pastwisko. Na pastwisku było dżo nowych koni, które Anabella chciała ugryźć.
- BELLA!
I po sprawie. Bella przestała chcieć gryźć inne konie i poszła se do Madnali którą libiła.
- Hej - powiedziała jakaś dziewczyna.
- hej jak masz na imię? -spytałam ją.
- Air.a ty?
- Mary.
- Widziałam jak trenowałąś z swoim koniem. Jedziesz w zawodach?
- tak a ty?
-Nie.
- DLACZEGO???!!! - byłam bardzo zdziwiona.
- Bo może dlatego że mój koń nie jeździ na ujeżdżenie!
- aha.
- A tak wogle to dobrze ci szło. jak ma twój koń ma na imię?
- Anabella a ten drugi to Madnala. a Twój?
Dokończ Air
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz