środa, 14 października 2015

Od Mary C.D. Air - Poznaję przyjaciółkę

Madnala była bardzo grzecznaa Mistral też więc zaczeliśmy się ścigać na łące. 
- WYGRAŁAM! - Krzyknełam
- Nie 
- tak. jasne że tak.
- Byłyśmy równe.
- Niech ci będzie. Jedziemy do rzeki?
-No.
Pojechałyśmy do rrzeki i tam wykąpałyśmy konie i napojiłyśmy konie.POtem wróciłysmy do klubu jeździeckiego equs. 
- Co tera? - zapytała. bo jjuż rozsiodłałyśmy konie i dałyśmy je na pastwisko. eraz obie byli na pastwisku i się paśili.
-niewiem.
- Teraz jest kolacja!!!p-krzyknoł ktoś co stał za nami.

KTOŚ?! albo Air jak chcesz dokończyć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz