sobota, 7 listopada 2015

Od Rebeki C.D. Jake'a - Pierwszy śnieg

- Właśnie - dodałam, na co dziewczyna obrzuciła mnie nieco oburzonym spojrzeniem. Nie będę owijać w bawełnę. Wkurzała mnie. Mimo, że znałyśmy się pięć sekund. No cóż, takie życie...
- To my może już... - zaczął Jake.
- Strasznie się cieszę, że przyjechałeś! - kontynuowała dziewczyna. Miałam dziwne wrażenie, że Jake mógł być kiedyś jej chłopakiem, ale na razie postanowiłam nie ujawniać moich wątpliwości.
- Super, też się cieszę - wzięłam Jake'a za rękę - Mięliśmy iść do naszych pokoi, prawda? - uśmiechnęłam się słodko.
- Tak, właśnie - Jake pokiwał głową i wyminęliśmy dziewczynę.
- To pa! - odezwała się jeszcze przyjaźnie poczym pomachała ewidentnie tylko Jake'owi. Po paru krokach odwróciłam lekko głowę i obie wymieniłyśmy lodowate spojrzenia, którymi mogłybyśmy się nawzajem pozabijać.
    Kiedy już zajęliśmy dwa przytulne pokoje tuż obok siebie rozpakowaliśy swoje rzeczy. Kiedy wypakowywałam ostatnie rzeczy usłyszałam pukanie do drzwi. Odwróciłam się wciąż klęcząc na ziemi i dostrzegłam Jake'a wchodzącego do pokoju.
- Idziemy do stajni? - spytał.
- Jasne - odparłam i schowałam ubrania do szafki. Wstałam i razem wyszliśy na zewnątrz. Stadnina była prawie dwa razy większa od K.J.Equus. Stajnie były tam luksusowe, na jednej z trzech odkrytych ujeżdżalni trenowało parę osób, a z hali wychodziła jakaś mała dziewczynka. Prowadziła równie małego gniadego kucyka z puchatą grzywą ubranego w kolorowe owijki i czprak.
- Jakim cudem zapamietałeś gdzie stoi Nord? - spytałam rozglądając się po ogromnej stajni, do której właśnie weszliśmy. Jake tylko się zaśmiał i zaprowadził mnie do boksu klaczy.

Jake? Sory, że takie krótkie! :(

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz