Koń jest bogiem, galop nałogiem, kłus podstawą, skoki zabawą. Upadek zwątpieniem, jazda pocieszeniem, palcat pomocą, łydki całą mocą. Ostrogi zbytkiem, siodło nabytkiem, grzywa uchwytem, kask jeźdźca bytem.
wtorek, 5 marca 2013
Od Alice cd Natashy
- No to jedziemy. - powiedziała i do Natashy i do konia i ruszyłam pierwsza. Jechałyśmy krótko kłusem tą sama trasa, którą Anne najczęściej prowadzi teren. Potem długo galopowałyśmy. Kiedy wróciłyśmy do stadniny zobaczyłam Ashley lążującą na ujeżdżalni Jane.
- Gdzie byłaś? - spytała.
- W terenie, oprowadzałam nowa uczennicę, Natashę.
- Cześć. - przywitała się moja przyjaciółka.
- Cześć.
Odprowadziłyśmy konie do stajni i rozsiodłałyśmy. Ja zdjęłam Flice tylko ogłowie i wyjęłam z kieszeni kostki cukru.
- Masz. - powiedziałam podając jej. - Brałaś już kiedyś udział w zawodach? - spytałam Natashę dalej patrząc na konia.
Natasha?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz