sobota, 2 marca 2013

Od Alice c.d. Ashley - Goście

Dwie starsze dziewczynki czyli Mary i Kate chodziły po stajni i głaskały konie rozmawiając o nich. Ja ukryłam się za rogiem.
- Patrz jaki śliczny... - powiedziała Mary głaszcząc Sęka. Schyliła się żeby przeczytać jego imię na tabliczce - Sęk. - przeczytała - Chyba jest dość młody.
"W ogóle się na koniach nie zna." - pomyślałam stojąc za rogiem. Wyszłam.
- Cześć, co robicie?
- Oglądamy wasze konie. - powiedziała Mary.
- No, są śliczne. - dodała Kate.
Podeszłam do Sęka i pogłaskałam go. - To jest Sęk, najstarszy koń w stadninie. Ma 16 lat.
- Aha... - odparła Mary trochę zawstydzona, a kiedy nie patrzyły uśmiechnęłam się pod nosem.
Godzinę później nowe dzieci zaczęły zbierać się na jazdę, a my siedziałyśmy na koniowiązie.
- No to sie zacznie cyrk. - powiedziałam do Ashley.
- No weź może jednak umieją jeździć.
- No to przynajmniej ta mała. - tu wskazałam ruchem głowy na Melani kręcącą się przy stajni. Nagle podeszła do nas.
- Hej, gdzie jest pani Helen? - zapytała.
- Na stołówce.
- Aha...a gzdie stołówka?
Przewróciłam oczami i zabrałyśmy ją do Helen.
- Cos się stało spytała instruktorka siedząc przy jakichś papierach.
- Nie nic tylko Melani coś od pani chciała. - powiedziała Ashley.
- Tak? - tu Helen zwróciła się do dziewczynki.
- Proszę pani, na jakim koniu ja mam jeździć?
- Chodź, zaraz ci pokażę. - poszły do stajni. My myśląc, że będziemy miały wolne do czasu rozpoczęcia jazdy poszłyśmy z powrotem do koniowiązu. Nie minęło więcej niż 5 minut, a już  zobaczyłyśmy Natashe biegnącą w stronę stajni.
- Pewnie miała komuś pomóc. - powiedziałam i poszłyśmy sprawdzić o co chodzi. Okazało się, że to Nick nie mógł znaleźć siodła na Karencję. Reszcie całkiem się udało . Wreszcie nadeszła godzina rozpoczęcia lekcji. Wszyscy stali na ujeżdżalni, a Ashley pomagała jeszcze Malani podciagnąć strzemiona bo nie dostawała. Kiedy Helen przyszła Ashley usiadła na ławce obok mnie, a oni zaczęli stępować.

Ashley CD

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz