- Aha, spoko. Mój koń też nie jest aniołkiem więc jestem do tego przezwyczajona - wzruszyłam ramionami i przyjżałam się Cieniowi. Był dużo wyższy od Harfana, a jego długa lekko falowana grzywa spływała majestatycznie po muskularnmej szyi - Trzeba było od razu powiedzieć, że to fryz. Wtedy byśmy go szybciej znalazły - stwierdziłam.
- Macie tu jakiegoś innego fryza? - spytała z ciekawości Archena.
- Tak, tylko jednego. Nazywa się Wdowa i jest niższa od Cienia więc łatwo by było je rozpoznać.
Nagle do stajni wpadła Helen.
- No, Archena. I co z tą jazdą próbną? - spytała instruktorka.
Archena?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz